Gosia była nieśmiałą dziewczynką.Rzadko zawierała nowe znajomości.Jej wychowawczyni obserwowała ją już od dłuższego czasu i zaczęła się nią martwić.Wiedziała,że sytuacja w jej rodzinie nie była wyjątkowo łatwa.Ojciec Gosi był alkoholikiem i rzadko interesował się córką.Jej matka pracowała na targu.Sprzedawała ryby,za które dostawała nie mniej niż 100 złotych.Gosia i jej matka miały pieniądze na utrzymanie i książki do szkoły dzięki jej wujowi,który mieszkał w Nowym Yorku i zarabiał bardzo dużo pięniedzy.Za wyżywienie płaciła jej matka.Gosia modliła się do Boga i zrobiła to także dzisiejszego wieczoru.
-Boże,proszę spraw żeby mój tata nie był
Dodaj komentarz